Forumowa opowiastka - cz. 1 - Diablo 2

 

 

 

 

 

Diablo 2

 

 

Portal

 

Strona Główna
Kontakt

 

 

 

Diablo 2

 

Ogólne
Najemnicy
Kapliczki
Runy
Gemy
Komendy
World Event
Hellfire Torch
Hazard
Sekrety
Kostka Horadrimów
Bossowie
Battle.net

Postacie
..::Amazonka
..::Zabójczyni
..::Barbarzyńca
..::Druid
..::Nekrokmanta
..::Paladyn
..::Czarodziejka

NPC:
..::Akt 1
..::Akt 2
..::Akt 3
..::Akt 4
..::Akt 5

Słowa Runiczne:
..::SP + Battle.net
..::Patch 1.10
..::Patch 1.11
..::Tylko Battle.net

Questy:
..::Akt 1
..::Akt 2
..::Akt 3
..::Akt 4
..::Akt 5

 

 

 

Wasza twórczość

 

Taktyki
Screeny
Fan Arty
Opowiadania

 

 

 

Download

 

Patche
Mody
Save
Inne

 

 

 

Forumowa opowiastka - cz. 1

 

Pewnego pochmurnego dnia szła sobie sorc przez Harrogath. Nagle spotkała mrocznego bohatera, który przypominał jej przyjaciela z dawnych lat. Kiedy podeszła bliżej, była juz pewna, że to on. Jednak obecnie jego niegdyś wesoła, roześmiana twarz, pokryta była niedawno zasklepionymi bliznami, a w oczach płonął dziwny ogień. Na jej widok na twarzy bohatera pojawił się nikły uśmiech, a blask w jego oczach nieco przygasł.
- Witaj, Czarodziejko - powiedział.
- Czy mnie oczy nie mylą? - odpowiedziała - to ty, Amasie?
- Tak, to ja. Bardzo długo się nie widzieliśmy. Ostatni raz widziałem cię 5 lat temu.
Od tego czasu bardzo się zmieniłaś - odrzekł.
- Tak, od tamtej pory urosłam trochę (gdy ostatni raz widziała Amasa miała 15 lat) i biust mi urósł i w końcu się nauczyłam przywoływać meteor i tele. Kto był na tyle potężny, aby tak Cię uszkodzić? - spytała Zerae (tak miała na imię owa Czarodziejka).
- Ahh moja droga, będąc w Lut Gholein napotkałem opętanego Nekromante, który strzelił we mnie zaklęciem, które zrobiło mi niezłą sieczkę z ryja - odpowiedział cicho - Jednak zanim całkiem opadłem z sił, sprzedałem mu taką tubę, że się 3 razy nogami zakrył.
- Założę się, że to Fara zrobiła Ci lek z odchodów skarabeusza co?
- Nie, z odchodów skarabeusza Atma robi amulet. Ja dostałem lek z wymiocin Duriela - odrzekł Amas.
- A smaczny był chociaż? - zapytała Zerae.
- Nie, jak oberwałem od Shenka, to Malah mi zrobiła lek z wymiocin Baala, tamto to chociaż przypominało 3-letnią jajecznice, ale po tym miałem przez 3 tygodnie wzdęcia i wymioty, które jak się okazało miały właściwości lecznicze i Malah karmiła nimi rannych barbarzyńców. Owi barbarzyńcy zyskali nadzwyczajne umiejętności np. cios rozwścieczonego lorbasa oraz umiejętność obrzygiwania przeciwników. Ta ostatnia przydała mu sie szczególnie podczas walki z Shenkiem, który był bardzo wrażliwy na wymiociny, jednak trudniej było pokonać wymiotami Starych, chociaż ta upojna woń przyprawiała ich o kaca. Jednak barbarzyńcy wyciągnęli asa z rękawa - przywołanie mojego avataru. Po chwili nasz bohater, wpatrując się w avatar, zapomniał o walce i wtedy przypomniał sobie o tym, że stracił fallusa podczas walki z Yoshim, ktory obciął mu go strzelając sobie Harakiri.