Pewnego
pochmurnego dnia szła sobie sorc przez Harrogath. Nagle spotkała
mrocznego bohatera, który przypominał jej przyjaciela z dawnych lat.
Kiedy podeszła bliżej, była juz pewna, że to on. Jednak obecnie jego
niegdyś wesoła, roześmiana twarz, pokryta była niedawno zasklepionymi
bliznami, a w oczach płonął dziwny ogień. Na jej widok na twarzy
bohatera pojawił się nikły uśmiech, a blask w jego oczach nieco
przygasł.
- Witaj, Czarodziejko - powiedział.
- Czy mnie oczy nie mylą? - odpowiedziała - to ty, Amasie?
- Tak, to ja. Bardzo długo się nie widzieliśmy. Ostatni raz widziałem
cię 5 lat temu.
Od tego czasu bardzo się zmieniłaś - odrzekł.
- Tak, od tamtej pory urosłam trochę (gdy ostatni raz widziała Amasa
miała 15 lat) i biust mi urósł i w końcu się nauczyłam przywoływać
meteor i tele. Kto był na tyle potężny, aby tak Cię uszkodzić? -
spytała Zerae (tak miała na imię owa Czarodziejka).
- Ahh moja droga, będąc w Lut Gholein napotkałem opętanego Nekromante,
który strzelił we mnie zaklęciem, które zrobiło mi niezłą sieczkę z
ryja - odpowiedział cicho - Jednak zanim całkiem opadłem z sił,
sprzedałem mu taką tubę, że się 3 razy nogami zakrył.
- Założę się, że to Fara zrobiła Ci lek z odchodów skarabeusza co?
- Nie, z odchodów skarabeusza Atma robi amulet. Ja dostałem lek z
wymiocin Duriela - odrzekł Amas.
- A smaczny był chociaż? - zapytała Zerae.
- Nie, jak oberwałem od Shenka, to Malah mi zrobiła lek z wymiocin
Baala, tamto to chociaż przypominało 3-letnią jajecznice, ale po tym
miałem przez 3 tygodnie wzdęcia i wymioty, które jak się okazało miały
właściwości lecznicze i Malah karmiła nimi rannych barbarzyńców. Owi
barbarzyńcy zyskali nadzwyczajne umiejętności np. cios rozwścieczonego
lorbasa oraz umiejętność obrzygiwania przeciwników. Ta ostatnia
przydała mu sie szczególnie podczas walki z Shenkiem, który był bardzo wrażliwy
na wymiociny, jednak trudniej było pokonać wymiotami Starych, chociaż
ta upojna woń przyprawiała ich o kaca. Jednak barbarzyńcy wyciągnęli
asa z rękawa - przywołanie mojego avataru. Po chwili nasz bohater,
wpatrując się w avatar, zapomniał o walce i wtedy przypomniał sobie o
tym, że stracił fallusa podczas walki z Yoshim, ktory obciął mu go
strzelając sobie Harakiri.
|